Partnerzy serwisu:
Biznes i przemysł

Jerzy Mirgos: Trzeba przełamać bezczynność w sprawie wyroku TSUE

Dalej Wstecz
Data publikacji:
04-03-2025
Ostatnia modyfikacja:
04-03-2025
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
RI

Podziel się ze znajomymi:

BIZNES I PRZEMYSŁ
Jerzy Mirgos: Trzeba przełamać bezczynność w sprawie wyroku TSUE
fot. Mirbud
Wdrożenie zasad ochrony rynku wynikających z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (TSUE) jest najważniejszym wyzwaniem stojącym przed branżą budowlaną w tym roku – wskazuje Jerzy Mirgos, prezes MIRBUD S.A. – Nie rozumiem dlaczego jesteśmy tak otwarci na firmy spoza Unii Europejskiej. To nic nie daje ani gospodarce, ani w zakresie know-how, ani w potencjale kadrowym, bo i tak wszystko robimy własnymi siłami – mówi.

Najważniejszym problemem, którego rozwiązania oczekuje branża budowlana jest przełamanie bezczynności polityków i administracji państwowej w kwestii stosowania wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z października ubiegłego roku – wskazuje Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu. Chodzi o wyrok, który potwierdził, że unijny rynek zamówień publicznych może być chroniony, a wykonawcy z krajów trzecich nie mają na nim zagwarantowanych równych praw. Branża budowlana na potrzebę ochrony rynku wskazywała od dawna, wciąż jednak podnoszono wątpliwości czy takie działania będą zgodne z prawem unijnym. Po wyroku z października ub. roku tych wątpliwości już nie ma.

„W przypadku braku prawodawstwa UE obowiązkiem zamawiającego jest ustalenie, czy wykonawcy z kraju trzeciego, który nie ma podpisanej umowy międzynarodowej z UE zapewniającej równy i wzajemny dostęp do zamówień publicznych, powinni zostać dopuszczeni do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Jeśli takie dopuszczenie zostanie przyznane, podmiot musi również zdecydować, czy skorygować wyniki w oparciu o porównanie ofert tych wykonawców z ofertami innych uczestników. Uprawnia to każdego zamawiającego do niezależnego określenia, czy zezwolić na udział wykonawców z państw trzecich” - pisze o wyroku prof. Christopher Bovis, ekspert od unijnego prawa gospodarczego w piśmie European Procurement&Public Private Partnership Law Review.

Otwartość bez efektów dla gospodarki

– Polska jest najbardziej otwartym rynkiem. Wyrok pozwalana na uporządkowania go. To szansa dla branży – mówi Jerzy Mirgos.

Od października w Polsce tylko jeden zamawiający – PKP PLK – w jednym przetargu, korzystając z orzeczenia TSUE zdecydował się – w ślad za wyrokiem – wykluczyć z udziału w postępowaniu podmioty spoza Unii Europejskiej. Pozostali na razie czekają na potwierdzające ten wyrok krajowe regulacje.

– Nie rozumiem dlaczego jesteśmy tak otwarci na firmy spoza Unii Europejskiej. Ich udział w zamówieniach publicznych nic nie daje ani gospodarce, ani w zakresie dostarczania know-how, ani w potencjale kadrowym, czy sprzętowym, bo i tak wszystko robimy własnymi siłami – stwierdza prezes Mirbudu.

Jak zaznacza, za publicznymi inwestycjami stoją ogromne kwoty finansowe. – Dlaczego z pieniędzy europejskich podatników mielibyśmy finansować firmy spoza Unii Europejskiej, które nic nie wnoszą do gospodarki? – pyta nasz rozmówca. Obecnie, jak stwierdza, firmy z krajów trzecich (głównie z Chin, Turcji i Kazachstanu) mają 25-procentowy udział w rynku robót budowlanych w Polsce. – To jest wręcz patologiczna sytuacja. Nie powinno tak być – mówi stanowczo Jerzy Mirgos.

Nie znajdują tu jego zdaniem uzasadnienia argumenty o korzystnym wpływie konkurencji w postaci większej liczbie oferentów. – Biznesowo dla ofert składanych przez wykonawców nie ma większego znaczenia czy w przetargu będzie uczestniczyć pięć czy dziesięć firm – mówi. Drugorzędnym, choć oczywistym argumentem jest tu nawet kwestia trudnych do zweryfikowania referencji przedkładanych przez firmy z odległych krajów. Kluczowe są korzyści, które tracą firmy z lokalnego rynku. – Nie budujemy swojej stabilności. Nie pozwalamy się rozwijać nie tylko polskim, ale i europejskim podmiotom – wskazuje Jerzy Mirgos.

Zgadza się jednak, że choć wyrok TSUE zamawiający mogliby stosować bezpośrednio odnosząc go do ogłaszanych postępowań, docelowo problem należy rozwiązać systemowo, poprzez odgórne regulacje.

– Nie można tego przerzucać na PKP PLK, GDDKiA czy samorządy. Zamawiającemu trzeba powiedzieć wprost, że w warunkach przetargowych musi być wyraźnie napisane czy firma spoza Unii ma prawo startować w przetargu i na jakich zasadach. Brak jakichkolwiek zapisów SIWZ na ten temat powinien oznaczać bezwarunkowy brak możliwości udziału podmiotu spoza UE w danym przetargu. Jako branża mówiliśmy o tym przez lata, ale wyrok z października jednoznacznie potwierdził, że strona publiczna ma takie uprawnienia – mówi przedstawiciel branży.

Będą zmiany w prawie zamówień?

Propozycję nowelizacji Pzp w tym zakresie złożyło na początku roku Ministerstwo Infrastruktury. Początkowo brano pod uwagę procedowanie jej razem z szykowaną ustawą o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych. Teraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii potwierdziło, że przygotowuje zmiany w przepisach i będą one procedowane jako odrębna regulacja. To, zdaniem prezesa Mirbudu, dobry kierunek działania. – Trzeba się skupić na wyroku TSUE i przeprocedować te zmiany. Niczego więcej nie oczekujemy. Ustawa o certyfkacji jest nikomu niepotrzebna, bo nic nie wnosi. To „mielenie” problemów, których w praktyce nie ma. Wystarczy, że wprowadzimy postulowane zmiany na podstawie wyroku TSUE – mówi. Dodaje, że w pełni zgadza się z określeniem, że ustawa o certyfikacji wykonawców budowlanych to bubel prawny, który powinien iść do kosza.

Choć o ochronę rynku najgłośniej upominają się od dawna wykonawcy budowlani, to na zmianie podejścia skorzystaliby także pozostali uczestnicy rynku, w tym usługodawcy i dostawcy również z innych branż. – Każdy z tych podmiotów powinien móc korzystać z ochrony przed konkurencją ze strony firm spoza UE, które nie są obciążone np. koniecznością sporządzania sprawozdań niefinansowych dotyczących Zielonego Ładu. To regulacja unijna, z której przedsiębiorcy z krajów trzecich się śmieją, bo one ich nie dotyczą – zauważa Jerzy Mirgos.

– W jednym prostym przepisie należy wskazać, że jeśli firmy spoza Unii Europejskiej mogą uczestniczyć w przetargu, to trzeba dać preferencje firmom unijnym. Na przykład: 10 proc. punktów za pochodzenie. Przedsiębiorca z kraju trzeciego ich nie uzyska, jeśli mimo wszystko wygra, to proszę bardzo – mówi Jerzy Mirgos.

Zamawiający, jego zdaniem, powinni się także baczniej przyglądać wsparciu, które oferenci pozaunijni otrzymują w swoich krajach. Rządowe subsydia, czy gwarancje finansowe jakie otrzymują ci przedsiębiorcy ze strony rządów swoich państw, czynią ich nierównymi konkurentami w przetargach. Uporządkowanie zasad dotyczących równej konkurencji, w tym udziału w przetargach wykonawców z państw trzecich będzie miało zasadniczy wpływ na przyszłość branży budowlanej w Polsce i Europie – podsumowuje prezes Mirbudu.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Zobacz również:

Kongresy
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5